Dla jednych lumpex, dla innych Second Hand. Mam plany a nawet wielką ochotę pobuszować po takich miejscach, więc to dobra okazja, aby podzielić się tym z Wami w tym miejscu. Nie jestem matką, która maniakalnie odwiedza takie sklepy, nie szperam godzinami, przekładając tysiące ubrań na wieszakach, czy w wielkich koszach. Mam ochotę, więc idę. Nie mam ochoty, więc takie miejsca omijam wielkim łukiem. Jestem tam gościem tak bardziej okazjonalnie, gdyż do najbliższego sklepu mam kilka kilometrów. Kilka razy byłam i wyszperałam całkiem fajne bluzeczki, koszule czy dres na zimniejsze dni. Nie jest mi żal, gdy synek upaćka ubranie czymś czego nie da się sprać i zakupiona bluzka (mimo iż jest markowa) wędruje w koszu.
Gdy poszłam tam pierwszy raz w planach miałam zakup ubranek dla synka, aby mógł w nich biegać po podwórku, iść do piaskownicy. A wyszłam ze sklepu z koszulą, w którą mogę synka spokojnie ubrać do Kościoła czy rodzinną imprezę i nikt nie powie mi, że to z Second Hand-u. A wiecie ile ta koszula kosztowała... całe 1,80 zł.
NOWA DOSTAWA
Zazwyczaj nowa dostawa jest w określone dni. W jednych sklepach są to czwartki w innych piątki czy środy. W mniejszych miejscowościach (tak jak u nas) dostawa jest raz na dwa tygodnie. Ja z tych konkretnych dni nie korzystam, bo nie widzę sensu, aby jechać tyle kilometrów do sklepu tylko po ta, aby przepychać się z innymi osobami przy wieszakach. Ja wolę tak na spokojnie, bez tłoku. A i tak zawsze znajdę coś wartego zainteresowania.
Inaczej sprawa ma się w dużych miastach, gdzie dosłownie po dwóch dniach cały nowy towar jest przegrzebany po kilkanaście razy dziennie. W mniejszych miejscowościach aż takiego tłoku nie ma i to mnie ratuje i daje nadzieję, że nawet tydzień później coś i dla mojego synka się znajdzie.
Inaczej sprawa ma się w dużych miastach, gdzie dosłownie po dwóch dniach cały nowy towar jest przegrzebany po kilkanaście razy dziennie. W mniejszych miejscowościach aż takiego tłoku nie ma i to mnie ratuje i daje nadzieję, że nawet tydzień później coś i dla mojego synka się znajdzie.
W wielu sklepach został już wprowadzony system na sms"a. Można dać swój numer telefonu sprzedawcy a on wyśle nam wiadomość z informacją, gdy w sklepie jest nowa dostawa. Jak mieszka się dość blisko sklepu to nawet fajna sprawa z takimi powiadomieniami.
JAKIE SKLEPY WOLĘ ODWIEDZAĆ
Zdecydowanie te, w których ubranka są na wieszakach i są pogrupowane. Lubię jak w jednym miejscu są spodnie, w innym bluzeczki z krótkim rękawkiem a jeszcze w innym body. Dzięki temu można zaoszczędzić naprawdę ogrom czasu. Nie lubię kupować bluzeczki, wiedząc, że w domu mam już kilka sztuk. Dlatego zawsze idę z zamiarem kupna określonej rzeczy. Teraz po głowie chodzą mi spodnie na lato. Zobaczymy czy uda mi się jakieś upolować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz