Policzone. Za nami dokładnie 93 dni bez smoczka. Bez największego synka przyjaciela, który towarzyszył mu od pierwszych dni życia i był z nim blisko półtora roku.
A jak to zrobiłam? Po prostu schowałam do szafki. Synek właśnie się wtedy bawił i nawet tego nie zauważył. Nie tłumaczyłam, nie robiliśmy "pa-pa".